doskonale pamiętam te momenty, kiedy ktoś zaglądał do wózka i mówił: „ale podobna do mamy!”, albo: „ale podobna do taty!” – to zależy kto zaglądał. rodzina moja czy ojca jedynego. zawsze, kiedy była malutka, dla żartu odpowiadałam, że jest podobna do wszystkich niemowlaków i tym samym do ryszarda kalisza. choć była przecież najpiękniejsza na całej kulistości, czego, niestety, o ryszardzie kaliszu, z całą sympatią, powiedzieć nie mogę.
pamiętam, jak nauczyła się migać swoje imię w przedszkolu i śpiewać sto lat w języku migowym. i jak rysowała szyld na sklepie, to zawsze rysowała też kropeczki, jakby pisała brajlem. „no bo, mamo, niektórzy nie słyszą, a niektórzy nie widzą, a każdy potrzebuje czasem coś kupić”.
pamiętam, że potem mówili już tylko, że bardzo jest podobna do mnie, a ja nie umiałam sobie z tym poradzić, no bo dla mnie była najpiękniejsza na świecie, a jakoś lustro tego nie pokazywało.
pamiętam, jak pierwszy raz wzięła kredkę do ręki i napisała od razu swoje imię, a wcześniej, przez cztery lata nie chwyciła kredki i myślałam, że będzie kiblowała już w zerówce, bo nie będzie w stanie narysować kółka.
jej pierwsze słowo to było „buła”. kiedyś przez jakiś tydzień mówiła do mnie wciąż „abuduś”, a ja głowiłam sie o cóż też może jej chodzić. abuduś i abuduś. nic ze mnie nie wyciągnęła. dopiero jakiś miesiąc później byłam z nią u babci bożenki i przejeżdżał autobus. takiego okrzyku: abuduś!!! i rozpromienienia nie widziałam już nigdy później, chyba.
pamiętam, że czytała od kiedy zaczęła kumać, że ma oczy. chwytała tylko książki, nawet w wannie czytała książkę. miała rok, kiedy siedziała mi na kolanach i „czytała” miasteczko mamoko: klowa skace. tak, była tam taka scena, kiedy krowa skacze do basenu. miała rok i mówiła zdaniami, chodzić zaczęła dużo później.
na początku schlebiało mi, że jest taka podobna do mnie. kiedy zorientowałam się, że także emocjonalnie, przestałam tego tak bardzo chcieć.
obie jesteśmy jak ślimaki. powoli, acz uparcie wystawiamy swoje oczy-różki do świata. nowych miejsc, rzeczy, ludzi, sytuacji. dotykamy i natychmiast cofamy nasze oko-rożek, choć jeszcze nie wiemy nawet czego dotykamy. parzy czy swędzi, przyjemnie czy nie, zimno czy ciepło, mokro czy sucho, bezpiecznie czy nie. wyciągamy się z całej siły w stronę nowego, naprężamy nadnaturalnie ciało i idziemy. ufnie. zbyt ufnie. bo czasem oparzy, czasem skrzywdzi, ale my wystawiamy się znów, bo może kolejne, choć wygląda tak samo, jest inne.
trochę jesteśmy naiwne, choć można uznać to za dobroć.
czasami chciałabym, aby była twardsza, aby umiała odmówić, aby nie oddała zabawki, ale oddała cios. równie dobrze mogłabym zachcieć, żeby słońce przestało świecić, a sasin oddał 70 milionów. to tak nie działa.
największą trudność sprawia mi odpuszczenie jej, tak bardzo chciałabym ją ochronić przed zranieniem, że namawiam ją, by się czasem z czegoś wycofała. tak jakby ktoś się kiedykolwiek nauczył czegoś na cudzych błędach. potem orientuję się i ją przepraszam, ona przysięga mi, że nie szkodzi i że rozumie, bo ona wszystko rozumie.
a potem ja sobie uświadamiam, że ona to nie ja, że to oddzielny byt, że nie uchronię jej przed złym, a mogę przez to odciąć ją od dobrego. chciałabym być kumpelą, z którą pobiegnie brzegiem jeziora chichocząc i zwierzając się, ale nie chcę, by to robiła, bo jestem jej matką. nie mogę wystawić za nią czułków, ona sama musi.
czasami tak bardzo wiem, co czuje, co ją uchroni, co ją boli, ale tak samo mocno trzymam język za zębami. by nie czuła się osaczona.
coraz częściej mówi: „mamo, nie ciśnij mnie, nie chcę z tobą o tym rozmawiać”. a ja to szanuję. i choć jest mi przykro, to w głębi mojej skorupki myślę sobie: „jak cudnie, że może mi to powiedzieć”.
dziś nataszka kończy dziesięć lat. dekadę. nie wiem jak to się stało. po prostu nie wiem. jasne, mam zegarek i kalendarz oraz wiedzę, że czas płynie, ale przecież tak niedawno mówiła swoje „buła” i „abuduś”.
teraz mówi: „mamo, daj hasło do wifi”.
a ja się cieszę, że w ogóle się jeszcze do mnie odzywa.
nataszo, córko moja niezwykła, kiedy będziesz szła już coraz szybciej przed siebie i coraz częściej sama, a ja będę zostawać z tyłu, idąc tą samą ścieżką, ale dużo wolniej, w ogóle się na mnie nie oglądaj.
wystawiaj swoje czułki. do świata, do słońca, mruż oczy, śmiej się i idź. sprawdzaj, bierz i dawaj. ja tam daleko, za twoimi plecami, jestem z herbatą i ciastem, ale nie czekaj na mnie.
żyj.
Cudny opis miłości 🙂
Nataszy cudowności i odkryć najpiękniejszych życzę.
KK
❤
Matko jedyna, jesteś bardzo mądrą kobietą i mamą. Nataszko, mamę masz świetną. Dużo zdrówka w dniu urodzin.
ten wpis to przepiekna laurka dla Nataszki
Piękny, wzruszający test…
Piękne 🥰 wszystkiego najpiękniejszego dla Nataszy z okazji urodzin🥰
Znów rycze… W Was jest tyle wszystkiego, ze mi sie to w sercu nie mieści i płynie
Jak dobrze widzieć, czytać, słuchać takiej matki jedynej. Moje pisklaki już są dorosłe a ja obserwując Cię myślę sobie @jestemdosc. Dlaczego? Bo jesteś tak samo pozytywnie zakręconą wariatką jak ja kiedy miałam twoje lata i jaka jestem dalej. A takie miano nadały mi koleżanki mojej córki. Pięknie jest was oglądać matkę i córkę. Na Wasze wspólne święto ❤️❤️❤️❤️❤️
Jesteście cudem! Całą Wasza czwórka! Uwielbiam Cię czytać!
Boszsz kobieto jak ty pięknie ubierasz emocje w słowa ❤️ Pisz pisz !!!
Pięknie. ❤️ się raduje a z oczu płyną łzy.
Spełnienia marzeń Nataszko
Jesteście wspaniali 💛
Wyjątkowa energia. Lubię Was #Wdzięczność
Piękne i straszne te emocje.
Dziwne co nie.
Przecudne to matko jedyna. Wzruszyłam się. Całuję Was mocno 😘❤️🎂💐
Ależ to mocno trafiające do serca. Mamy
a więc na zdrowie 🙂
Żyj Nataszo swoim pięknym życiem.
A dla Was,RodziceJedyni, moc miłości niech płynie,bo gdyby nie Wy,nie byłoby z nami Nataszy, cudownej Istoty…
Piękna jest miłość. Widać ją w każdym słowie.
Najcudowniejsze, najbardziej odważne i najtwardsze ślimaczki jakie znam.😘😘😘Przy Was lwy to popierdułki jakieś!!Całym sercem śpiewam sto lat dla solenizantki a mamie wysyłam moc uścisków,za to że dała światu takiego dzielnego i mądrego ślimaczka.Sciskam całym sercem.
Piękna ta laurka 😍 Pełna miłości i zrozumienia. Cudne.
Ehhh… Wy matki… No piękne te uczucia…
Dziękuję że mogę spijać Twoja mądrość i talent do ubierania wewnętrznego świata w słowa…
Buziaki urodzinowe dla Nataszy od cioci wróżki 💙
Chciałabym teraz móc cofnąć trochę czas i wpoić sobie Twoją mądrość oraz przekazać ją wlasnym Dzieciom.
Magda!!! Jesteś dość!!! Jesteś cudowną i mądrą Kobietą i tę cudowność i mądrość zasiałaś w swoich Dziewczynach!
W fantastyczny sposób. Rewelacyjna z Ciebie Mama.
100 szczęśliwych Lat dla Nataszki!
Pozdrowienia dla Was!
Mega, poryczałam się.I dodało mi to sił,bo mam taki sam byt i takim bytem jestem jak Ty😀😘
Cudnie….mój syniu w sierpniu skończy 10….nie wiem jak…nie wiem kiedy 🤷♀️
❤️🧡💛💚💙💜🤎
Niesamowite, „znamy się” już ponad 8 lat… choć po cichu obserwuję i bardzo Ci kibicuję. Piękne macie relacje! 100 lat dla Natki🌷🎂
Kocham Panią za ten tekst. Niedługo urodziny mojej 9 latki, wydaje mi się że sama niedawno tyle miałam.. Również widzę w córce swoje odbicie, tak samo jak widzę odbicie mojej mamy w sobie. Jest wiele rzeczy, które z młodą przepracowałam – mówimy sobie Kocham Cię, a tego u mnie w domu nie było, choć rodzice kochali. Często przepraszam moje dziecko, a ono mnie. Pani tekst bardzo mnie poruszył, widzę że nie jestem odosobniona w moich uczuciach. Dziękuję
No i jak zwykle mam oczy pełne łez ze wzruszenia 💓
Sie płakałam jak bóbr ..chociaż nie chyba nie płaczą..tez mam taki 10 letni cud w domu…Natasza słuchaj mamy wie co mówi 😉🎂
Matko,jak Ty umiesz pieknie ubrac w slowa to co ja tez czuje ale powiedziec umiem tylko byle jak.
Wszystkiego co najlepsze dla Was obydwu. 10 lat temu urodziło się dziecko ale również urodziła się wtedy mama, prawda? No więc idźcie przez świat razem, choć osobno. Na pewno Natasza czuje Twoje wsparcie. Kochajcie siebie, siebie nawzajem, Zoję i Ojca Jedynego. Uściskuje najmocniej.
Matko Jedyna… Ty jak coś napiszesz to już napiszesz….. Siedzę z córcią 11 m-cy na łóżku w sypialni i czytam i ryczę i kocham…A mam tych cudnych istot – dzieci do kochania aż czwórkę ❤️
Kocham też Ciebie, bo codziennie uświadamiasz mi i przypominasz co jest w tym naszym życiu najważniejsze i najlepsze.
Zdrówka dla Was Kochane!
💙💙💙💙💙💙💙
Cudny tekst i taki prawdziwy szczery wręcz rowalajacy na łopatki. Dziękuję
Ale się poryczałam. Piękne to Twoje bycie mamą!
Magda- Natasza wie i to jest najistotniejszym,
wie, że Ty jesteś tam z tyłu i wolniej.
to najlepszy bagaż na te kolejne lata –
już za rogiem czeka dojrzewanie
stanie się faktem w oka mgnieniu
a wtedy z zapakowanego bagażu wyciągać będzie zebrany przez lata pozytyw oraz siłę.
Cudowne. Chciałabym tak potrafić jak Ty matkojedyna💖💖💖💖
Tak bardzo wiem co czujesz… I chociaż mam ten etap już za sobą, bo ja już z tą herbatą i ciastem od dawna człapie za dwoma córkami, z tyłu sama, to tak mocno wróciły do mnie i uderzyły Twoje emocje, że nie mogę powstrzymać łez…
Mmiałam taką Mamę❤
Miłość w czystej postaci wypływa spod Twojego pióra Matko Jedyna.
No nie da się nie wzruszyć.
Zdrówka i szczęścia dla Nataszki.
Wzruszyłam się ❤
Obie jesteście piękne na zewnątrz i wewnątrz.
Mega tekst, dziękuję
wibruje mi swiat 8 lat.
Tak pokochać . To jest moc. Piekne są nasze dzieci Piekne my w nich . A co ! Niech żyje żyje nam niech zyyyyyyje naaaaam 🙂
Matko Jedyna, jaka ona jest cudowna i nieziemska! No i to jest tak wzruszające, że jak Nataszka będzie miała osiem dych i (być może!) Ciebie już nie będzie, to będzie mogła wygrzebać ze zmurszałego folderu taką cudowną laurkę. Nie znam drugiej osoby, która tak pięknie potrafi pokazać miłość do dzieci między słowami. Ale czy Ty zawsze musisz mi makijaż rozmazywać?!
Piękne❤️ Wszystkiego najlepszego dla Nataszki
Piękne 😘
Cudowne. I wpis i Wy. Obie. I każda z osobna. Cudowne ❤️❤️❤️
Pięknie znasz, rozumiesz, szanujesz swoje dziecko
Mmmm… Mocne, prawdziwe. Nie jestem mamą ale mam części/jakości mamy w sobie. I siebie też cisnąć nie będę : D Cudowności dla Nataszki i Ciebie Matko 🙂
Ja tak nie umiałam . Nauczyłam się szanować , podziwiać i nie wymagać znacznie później . Ciągnie się za mną historia z moją mamą , a także historia jej i babci .
Macie obie wiele szczęścia,Natasza ciut więcej bo ma mądrą mamite❤❤❤❤
❤️ piękne.
Szczęśliwej dalszej drogi dla Was cudne babki
i jak zwykle się poryczałam 😢🤷♀️ piękne i wzruszające 🥰 STO LAT DLA NATASZKI 😍😍😍
Twoja córka ma najwspanialszą mamę na świecie 🥰
Jako stara baba płacze, uwielbiam życzenia, które niosą w sobie bliskość.
Jesteście, obie, wszystkie trzy i Ojciec – najpiękniej więcej niż dość!
Najbardziej poruszyło mnie to „nie czekaj na mnie” i „w ogóle się na mnie nie oglądaj”, ja też tak chce sobie i tym małym istotom lat 3,5 i 2 móc powiedzieć. Choć wczoraj jak istota 3,5 biegła ze mną za rękę po parku wydawało mi się, że lecimy w powietrzu, ale to ona leciała…Ja patrzyłam oniemiała jak wyrastają jej skrzydła. Dużo słońca na każdy dzień dla Was, w miłości siła!
😍 dużo zdrówka dla córeczki! Resztę juz ma 😉
Obie jesteście dość 🥰 Nataszko płyń, z prądem życia, albo i pod prąd… Wybierz sama ♥️
Mój syn ma też dziś urodziny. Tyle, że 19, a przecież jakby wczoraj wystawaliśmy pod płotem u dziadków i godzinami gapiliśmy się na mrówki i odciągnąć go stamtąd nie było można.
Taką samą ma Misiek wrażliwość, i te czułki też tak wystawia, i też chciałabym ja zawsze pierwsza za niego wystawić, i tak trudno mi się powstrzymać, żeby tego nie robić i pozwolić mu samemu swoją drogą iść. Czasami też chciałam, żeby umiał lać w przysłowiową mordę i bałam się, że nie będzie potrafił obronić siebie przed wszelkim złem, jednak okazało się, że siebie to może niekoniecznie, ale innych zawsze i to w tym świecie i w moim synu jest piękne.
Rozpisałam się. Przepraszam. To przez Ciebie i to wzruszenie ogromne. A mogłabym tak jeszcze długo i długo o tym synu moim i o tej ogromnej miłości do niego.
Dziękuję Ci matko za ten wpis
Oczywiście mnie uryczałaś jak zwykle.
Mnóstwo szczęścia dla Nataszki. I marzeń do spełnienia,i pięknych miejsc i ludzi do spotkania.
I uściski dla Ciebie matko jedyna, bo to przecież także trochę nasz dzień.
Specjalnie dla nas przecież te lata temu zaświeciło niezwykłe słońce.
Pięknie napisane😍
Wszystkiego najlepszego dla Nataszki.
Łzy mi kapią, wzruszyłam się.
Rozbrajająco piękne, oczywiste a jednak zaskakujące, szczere, cudne ❤❤❤dziękuję 🥰
Wzruszające jak zawsze. Oddałabym całe królestwo za to żeby móc przeczytać takie słowa napisane przez moją mamę…
Wzruszyłam się, pięknie napisane,wszystkiego najlepszego dla Nataszki.
Miłość:)
I jak zawsze pełne wzruszenie… napisz no kobieto w koncu tą książķe!!!
Sto lat dla Nataszki
Piękne ❤️
Magda, dzięki że piszesz. Nataszka, wszystkiego najlepszego!
Piękne. Spłakałam się okrutnie. ❤
Mądre słowa mądrej kobiety…
Starszy syn kończy 10 lat, młodszy 5…zgadzam się z każdym słowem, ale czesto zapominam o tym, że są już niezależnymi ode mnie bytami. Chciałabym móc ich zawsze ochronić, chociaż wiem że taką miłością ich krzywdzę…
Nataszo jesteś wyjątkowa i masz szczęście, że masz taką wyjątkową mamę.
Wspaniałe piszesz. Popłakałam się nad przedostatnim akapitem.
Miłość bije z tego wpisu. Gdyby każde dziecko na tym świecie miało taką mądrą, wyrozumiałą i wspierającą matkę, to byłaby szansa, że w przyszłości świat wyglądałby lepiej ❤
o Matko Jedyna! Ale żem się spłakała!
Córka Twoja ma w Tobie najwspanialsze oparcie!
Jakie to piękne❤️ Wszystkiego… dla Ciebie Natasza 🎁
Lubię to miejsce❤
Zawsze pełne wzruszeń i mojego widzenia świata☺
Nataszka wspaniała osoba jest💞 bo ma wokół rozumiejacych ja ludzi no i Mamę którą #jestdosc# zajefajna😁
Wszystkiego dobrego na tę dyszkę i dalsze
Piękne ❤️
macierzyństwo- najpiękniejsza chyba rola w życiu ale równocześnie najtrudniejsza ❤
❤️
Natasza – dobrego życia Ci życzę. Korzenie masz przednie i wyglada na to że Rodzice jedyni skrzydła dają rozwinąć.
Uściski Agnieszka
Cudnie napisane ❤
Twoja wrażliwość mnie rozbraja. Twoje słowa mnie karmią. Gdybym nie musiała spać i pracować, zajmowalabym się na przemian swoimi Córkami i czytaniem Cię 😁 ps. Wszystkiego cudownego dla Nataszki!
Nie czekaj na mnie – żyj ❤❤❤