świąteczny prezent.

miesiąc przed mikołajkami. słyszę z częstotliwością mniej więcej co dwa dni z mniejszych ust o tym, jak bardzo, ale to bardzo ten człowiek przyczepiony do tych ust, na mikołajki dostać chciałby serwis do herbaty w walizeczce. słyszę to zaraz po przebudzeniu, dziesięć minut po przebudzeniu, w drodze do przedszkola, w drodze z przedszkola, przed kolacją, po kolacji, w trakcie kolacji, przed snem, wciąż.

jako matka nie pozostaję obojętna na potrzeby dziecka, ryję więc po internecie w poszukiwaniu serwisu w walizeczce, któren to serwis nie może być ani drewnianym, ani metalowym, gdyż ponieważ albowiem skądinąd wiem, że serwis będzie służył do zabawy w wannie. jak na złość allegro i olx obfitują w serwisy wykonane z materiałów nijak nie nadających się do zabawy w wannie więcej niż raz, a jakoś nie widzę siebie wycierającej do sucha po kąpieli dziecka numer jeden, dziecka numer dwa, a potem mikro filiżanek, spodeczków i dzbanków.

jeśli natomiast serwis jest porcelanowy, wówczas nie posiada walizeczki, a w gruncie rzeczy wiem, że walizeczka jest istotnym elementem innej zabawy, mianowicie w przychodnię weterynaryjną, a kto to widział weterynarza bez walizeczki? no nikt.

beverage-breakfast-caffeine-279946

a ponieważ matka jest jak mikołaj – może wszystko, więc ryje matka, nura, odwiedza sklepy maści przeróżnej, w międzyczasie namawiając dziecko na inne prezenta, które to w swoich aktywnych poszukiwaniach matka napotkała. dziecko nie reaguje. matka jest na skraju. i kiedy nagle matka napotyka dwa (dwa!!!) różne zestawy porcelanowe w walizeczkach, matka omdlewa. wybiera ten droższy, w dowód miłości do swojego dziecka chyba, bo w sumie nie mam innego wyjaśnienia dla tej głupoty.

matka jest usatysfakcjonowana, że góry mogłaby przenosić, ale jej się nie chce, więc jeszcze tylko wyszydełkuje w nocy dwie maskotki, bo „mamo, widziałyśmy taką ładną szydełkową świnkę, ale nie musi być świnka” prując w tym celu jedną ze swoich poduszek ze ślubnego kompletu, żeby wypchać trzodę, choć przecież nie musiała być świnka. matka ma z dumy i poczucia dobrze wykonanego zadania głowę zadartą wysoko i kiedy dzień przed mikołajkami matka uśmiechnięta kładzie dzieci spać obmywszy je wpierw nieco z dobrej zabawy, cekinów i brokatu, bo cekiny i brokat zawsze równa się dobra zabawa, szczególnie dla jednej ze stron, wówczas matka słyszy: „mamo, chciałabym na mikołajki pluszowego smoka”.

w matce, na wspomnienie rycia w rzeczywistości wirtualnej i osobistej, bez wahania pojawia się naturalna skądinąd i nie znosząca sprzeciwu odpowiedź: „nie, chciałabyś porcelanowy serwis do herbaty w walizeczce”.

animal-baby-beautiful-234137

„nie, nie chcę tego, już dawno tego nie chcę, chcę pluszowego smoka” pada spokojne, jakby cały świat się miał nagiąć do tego życzenia i jakby nagle miał wyrosnąć w ogródku piec do wypalania ceramiki z funkcją produkcji pluszaków i jakby matka po prostu miała tam wjebać serwis w walizeczce i wyjąć smoka. matka w środku obumarła na półtorej sekundy, by za chwilę przypomnieć sobie gdzie z nosem przy ziemi i dupą przy kasie, sunąc po posadzce i węsząc za jebanym porcelanowym kompletem w walizeczce natknęła się na pluszowe smoki. matka ucałowawszy swoje aaa kotki dwa wystrzeliła z chaty i zdążyła przed zamknięciem zabawkowego zakupić za cenę, na którą – gdyby usłyszała ją w innych okolicznościach – powiedziałaby w samym środeczku matki oburzonym szeptem „ni chuja”. i spełniona wróciła do domostwa upychać pluszowego gada do skarpety pod dziecięcym łóżkiem, a porcelanowy komplet na powrót do szuflady pod koc.

rankiem matka zdziwiona pluszowym smokiem przynajmniej jak siostry godlewskie za nieprzyznanie fryderyka w kategorii „porno-kolęda”, głaszcze swoje ego oraz dwójkę dzieci. od niechcenia z młodszych ust pada tylko „ojej, ja chciałam też kostium smoka”, od niechcenia z matczynych ust zaś: „przecież niedługo gwiazdka” i kontrolny rzut okiem na szufladę, czy aby nie wystaje z niej ogon od kostiumu smoka, który już matka zakupiła.

chest-of-drawers-furniture-interior-5704

ciesząc się, że jest gotowa do świąt jak nigdy, matka znów nieopatrznie opuściła prezentową gardę, albowiem dziś, a dziś jest 22 grudnia, okazało się, że kostium nie miał być smoka, zwykłego, poczciwego smoka z uśmiechniętym pyskiem i ogonem, i skrzydłami i ogniem z suwaka pod paszczą, jaki matka nabyła w drodze kupna z refleksją, że za moich czasów to przebrania wyglądały następująco: czerwone rajty ze stilonu, bibuła i każdy był muchomorkiem. kostium nie miał być smoka, tylko pteranodona, który był w tikej maksie.

depressed-disappointed-elderly-23180

cóż, jestem przed drogą do tikej maksa jeszcze, ponieważ kiedy zdrapywałam z siebie bigos i wydłubywałam zza paznokci groch, by wyjść, znów przyszło do mnie młodsze dziecię z informacją, że ma nowy list do mikołaja. i zanim zdążyłam córce jakoś po matczynemu powiedzieć, że chuj, pobite gary, mikołajowa poczta już nie działa, elfy założyły związki zawodowe i zażądały podwyżki za pracę w trudnych warunkach, że mikołaj płacze w saniach, bo dwa zyliony dzieci zmieniły prezent w ostatniej chwili i co on teraz zrobi z kontenerem takich fajnych przebrań za smoka, przecież nikt tego na aliekspres nie przyjmie przed świętami i on jest na minusie, więc zanim to wszystko, rzuciłam okiem na list.

 

i wciągnęłam powietrze tak mocno, żeby ten glut, co mi się wraz ze łzą uronił, nie nakapał na jej piękny list do mikołaja, na którym koślawymi literkami napisała pięcioletnią rączką to, co tak bardzo by chciała:

 

NASIONKO RUŻY.

 

„żeby mi wyrosło. jak małemu księciu. żebym miała o co dbać”.

 

i pomyślałam sobie, że gdzieś w samym środku każdego, najgroźniejszego nawet pteranodona mieszka ogromna potrzeba miłości. nasionko róży.

 

wesołych świąt. ode mnie, od zoi, od nataszy i od ojca jedynego. podlewajcie swoje nasionka róży i dawajcie się podlewać.

 

miłości.

blurred-background-bokeh-close-up-1324995
zdjęcia pochodzą z pexels.com,
tytułowe zdjęcie zoi: ojciec jedyny.
Komentarzy
  • KasiaK.
    Odpowiedz

    Napiszę tylko ACH bo nic sensowniejszego mi teraz do głowy nie przychodzi.
    I Zdrowych Świąt! 🙂

  • Agnieszka
    Odpowiedz

    Pięknych świąt , z wzajemnością. 🙂 u niego ( 12l.) na parapecie odkryłam dzisiaj 22.12. nowy list do Gwiazdora…, zobaczyłam, nie otworzyłam..bo przecież w szafie już prawie spakowany prezent z poprzedniego listu … ehhh

  • Anna
    Odpowiedz

    wzruszyłam się, prawie jak zawsze. Kocham ❤ wesołych świąt Bożego Narodzenia od naszej rodziny dla waszej 😍😙

  • El Gato
    Odpowiedz

    to bylo wspaniale.

  • Joanna
    Odpowiedz

    Oj, jak slodko. Choc zmiana zdania co do prezentu to rzeczywiscie anielskiej cierpliwosci ci Matko zycze ❤️

  • Beata
    Odpowiedz

    Jesteście niesamowici:),uwielbiam Cię czytać:). Pamiętam Cię Madzia-drobniutką studentkę WSP w Zielonej Górze,te piękne wielkie oczy wciąż są szeroko otwarte na ten świat i obserwują bardzo mądrze to co się dzieje dookoła.

  • Tina
    Odpowiedz

    Dobrych Świąt piszę tylko dla przyzwoitości, bo przecież wiadomo, że w takim składzie inne być nie mogą.

  • An-ka
    Odpowiedz

    ❤ wesołych Świąt dla Waszej rodziny! może napiszesz książkę? Masz wielki dar!

  • Marta
    Odpowiedz

    Uwielbiam Cię czytać. Dla takich Ty, przesiaduję na fejsbuku i instagramie i nie wyobrażam sobie, żeby ich nie było bo nie mogłabym poznać Ciebie!
    Pięknych Świąt Wam życzę

  • Magda
    Odpowiedz

    Ech Matko…. Pogoń za marzeniami dzieci jest wyzwaniem, którego podjąć każdy rodzic się musi, i mimo zmęczenia tą pogonią czy zdenerwowania ciągłymi zmianami zdania, warto zobaczyć radość dziecięcia czy doczekać chwili tak wzruszającej jak Wasze „ziarenko ruży” 🙂
    Zdrowych, spokojnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia pełnych miłości i uśmiechu 😘

  • Sylwia
    Odpowiedz

    Cudne ,wzruszające, prawdziwe. Jak zawsze…Wspanialych Świąt!!!

  • Evi
    Odpowiedz

    Miałam napisać, jak to przedszkolny Mikołaj walnął dzieciom edukacyjną pogadankę o tym, jak to nie należy zmieniać decyzji prezentowych za często. Ale mnie ta ruża uwiodła 😍. Pięknych świąt!

  • M
    Odpowiedz

    Wesołych świąt matko jedyna, dziewczynki jedyne i ojcze jedyny, jedyni i niepowtarzalni!

    • matkojedyna
      Odpowiedz

      wesołych!

  • Magda
    Odpowiedz

    miłości ❤️

  • Sylwia
    Odpowiedz

    Ciepłych i rodzinnych Świąt dla Waszej Wspaniałej Czwórki.

  • Agnieszka
    Odpowiedz

    spokojnych świąt! Matko kup więcej niż jedno (może trzeba będzie dosiać) buziaki ogromne

    • matkojedyna
      Odpowiedz

      kupię jej centralę nasienną! 🙂

  • Ala
    Odpowiedz

    Jak zwykle czuję tylko szacunek i podziw 😁 oraz ogromną sympatię ❤

    • matkojedyna
      Odpowiedz

      dziękuję! 🙂

  • Guchna
    Odpowiedz

    Zaczęliśmy z mężem starać się o dziecko, powiedz mi, póki jeszcze czas: co trzeba zrobic, żeby wychować tak wspaniałych małych ludzi?
    Magicznych Świąt!

    • matkojedyna
      Odpowiedz

      trzeba je kochać, to wszystko 🙂 więc możesz odhaczyć, że załatwione!

  • Marlena
    Odpowiedz

    Radosnych zdrowych Świąt. Wspanialy ten list córki. Pozdrawiam.

  • Marts
    Odpowiedz

    Wzrusz z róż. U nas dzisiaj sytasza 5 letnia poprosiła w liscie o biurko i dziewczyńskie auto.

  • Daga
    Odpowiedz

    Uwielbiam śmiać się przez łzy… Dzięki…😘😘😘

  • Agata
    Odpowiedz

    ❤️

  • Basia
    Odpowiedz

    Cudnie!❤Wesołych Świąt do Was!

  • Zofia
    Odpowiedz

    Płakałam ze smiechu. Przy ruży🌹 załkałam.
    Dbaj o tę swoją, jedną i drugą. I o ojca też.
    Uwielbiam.
    Pięknych świat i wszystkich dni po nich.

  • Arleta
    Odpowiedz

    Dzieciaki to najczystsza forma człowieka. Ucałuj te swoje dwie nieznośne ukochane najdroższe najcenniejsze istoty. Wesołych Świąt!

  • monika
    Odpowiedz

    Posmarkałam się i oczymi się spociły… Cudne jesteście:) Cudnych Świąt:)

  • Karolina
    Odpowiedz

    Kocham😍😍😍😍

  • Joanna
    Odpowiedz

    Spokojnych świąt pełnych miłości jedynej!

  • Beata Wu
    Odpowiedz

    Buziaki stodwaki i świąteczniaki oderwane wprost od lokówki automatycznej co to loki robi jakby była prostownicą i od krokomierza co to ni chu chu nie daje się skompatybilnic z telefonem. I… od miłości oraz śmiechu które jakimś cudem rozpychają się po całym domu

  • Agata
    Odpowiedz

    Cudowne..i już!

Zostaw komentarz

Start typing and press Enter to search